Aplikacja biegowa na dobre zagościła w naszej firmie. Rywalizacja sportowa spodobała się pracownikom na tyle, że dołączyli również inne działy – dział HR, Dział E-commerce a nawet nasza Główna Księgowa.
Rywalizacja się zwiększyła, tym bardziej, że coraz większa liczba pracowników naszej firmy uczestniczyła w tym projekcie i siłą rzeczy miała dostęp do systemu, w którym czarno na białym widać było wyniki poszczególnych zawodników.
No to co można było z tych wyników wyczytać? Ano to, że cały Dział Sprzedaży z ich Kierownikiem prowadzą na liście najlepszych wyników. Miedzy pracownikami zaczęły chodzić plotki, o rzekomym motywowaniu do osiągania wyników, w biegach w taki sam sposób, w jaki Sprzedawca ma osiągać wyniki w sprzedaży. Podobno ich Manager na bieżąco informuje pracowników, że stale są emitowane ogłoszenia o pracę a ludzie przecież również szukają ofert pracy. Także ich miejsce w firmie zależy od wyników sprzedaży.
Moim zdaniem oraz zdaniem wielu pracowników, taka forma motywowania nie jest zbyt profesjonalna. Takie sugestywne i dobitne działania zakrawają już na perswazję. Wiadomo, że nam – osobom trzecim, pracującym w innych działach – się to nie podoba, ale widocznie Dział Sprzedaży rządzi się swoimi prawami. W końcu to Sprzedawcy właśnie nakręcają zarobki firmy.
Co by nie mówić, tak dobre wyniki w sporcie przyczyniają się do dobrego zdrowia, samopoczucia i w konsekwencji do większej efektywności w pracy. A wiadomo przecież, że na efektach w sprzedaży zależy najbardziej.